Listopad już prawie minął, a tu ciągle pusto.
Y-oda niestety jest uboga w czas i pomysły, ponadto powinna zapaść w sen zimowy, ale jej nie pozwalają.
Listopad objawia się u mnie właśnie tym, że mogę spać bez przerwy. A jak nie spać to jeść. Za to pozytywnym przejawem tego złego miesiąca jest powrót do czytania książek ^^. Metro 2033 <3
I Sezon Burz :) Lektury zaowocowały stroną z reckami na fb (powyżej). Teraz jednak cierpię strasznie bo zamiast czytać to co chcę, muszę czytać Pana Tadeusza :<
Powinnam narysować jeszcze dużo obrazków z życia zwierząt tzn. mojego i innych. Obrazków jak mrówków! Tylko kiedy?
Płonących tęcz nie będę komentować sprawa ogólnie znana i objechana. Ale jakże bym mogła nie skomentować pierwszego śniegu? Toż o tym nikt nie wie! :D
I tak to już bywa.
Keep well & warm.
Zrób se antydepresyjne placki, właśnie je wymyśliłam:
OdpowiedzUsuńileśtam mleka,
odpowiednio mąki, co by ciasto było takie jak na naleśniory,
2 łyżki kakao naturalnego,
1 jajco,
cukier waniliowy albo wanilinowy,
proszek do pieczenia,
pokrojone jabłka,
opcjonalnie: cynamon, kardamon, skórka pomarańczowa itp., zwłaszcza ta ostatnia.
Wybełtać.
Usmażyć na niezadużym ogniu.
Posmarować konfiturą porzeczkową albo żurawiną.
JEŚĆ, JEŚĆ, JEŚĆ!!!!
Dobrze chodzi z kawusią :) (która jak wiadomo w małych dawkach działa przeciwdepresyjnie, o ile nie wywołuje stanów lękowych).
Pax vobiscum!
Centralny Dół Wszechświata <3
Hmm kiedyś spróbuje. Dzisiaj robiłam naleśniki na Obiedzie Czwartkowym (nowej świeckiej tradycji 2 a plastyka). Ale smierdzialy malizna niesteyty:<
UsuńWeź zrób komiks o Królowej Wszechświatowego Lansu i Centralnym Dole Wszechświata, plox!
OdpowiedzUsuńCDW