Bywają takie momenty w życiu, w których Yoda nie daje sobie rady ze sobą.
poniedziałek, 23 września 2013
niedziela, 22 września 2013
środa, 11 września 2013
poniedziałek, 9 września 2013
***
Pierwszy tydzień szkoły minął, kolejny się zaczął... Y-oda znowu musiała wyprowadzić do miasta Koszmarów na dalekiej Północy.
Plusem były miłe powitania, między innymi z Freddiem, który biedny siedział sam na stancji przez całe wakacje. Freddie to moja czaszka i mieszka ze mną i z Kitaną. Spogląda z szafy na nasze siedliszcze i generalnie równy z niego gość.
Ostatnio Kitana zaczęła słuchać różnych darmowych audiobooków i szalona angielska wymowa zainspirowała mnie do popełnienia Klasyki Literatury Pysznej:
Ach ten Szejkspir...
W ogóle pod względem wymowy angielskiej i czytania w tym języku poloniści muszą nas mieć za jakichś tłuków, czego najlepszym przykładem jest podpis pod jedną z ilustracji w podręczniku od polaka: "Stonehenge (czyt. stołnhendż)" i jeszcze kilka innych tego typu kwiatków.
środa, 4 września 2013
Na zakończenie wakacji zrobiłyśmy sobie nockę filmową.
Obfitowała ona w pomysły na komiks ale mojej pamięci i cierpliwości wystarczyło na dwa zaledwie.
Kuchenna masakra kukurydzą popcornową.
Z występującą gościnnie M.
Cóż Kitana ma specyficzne poczucie humoru...
M pewnie się przyczepi za to, że o czymś zapomniałam, ale najwyżej się dorysuje. No chyba, że mnie zamorduje :P
No i 31 VII było 300 wyświetleń :D
wtorek, 3 września 2013
!@#$%^$(*$%#$#@$!!! (słowa powszechnie uznane za obelżywe)
Wrrrrrrrrr!
Nie dość, że mam mnóstwo zaległych pomysłów, to jeszcze photoshop odmawia współpracy!!!
FRUSTRACJA!
I to nie tylko na polu blogowym :<
Subskrybuj:
Posty (Atom)