sobota, 19 marca 2016

2 lata później...

Od lewej: Ciastek, Inka, Rudy, Ja, Owca


Przez te dwa lata świetlne moc prowadziła mnie dziwnymi drogami i tak oto skończyłam w Gdańsku na polibudzie. Plany były inne... Ale cóż.
Tak więc zamieszkałam w obskórnym miejscu, dalej zwanym Koszarami, wraz z 4 innych dziwaków, znaczy, bardzo miłych ludzi i rozpoczęłam wielkomiejskie życie polegające na chodzeniu na studia i żałowaniu, że z powodu braku organizacji i motywacji nie korzysta się z tych wszystkich rozrywek i możliwości.
Nowe miejsce i nowe sytuacje = nowe pomysły i skojarzenia na dziwne rysunki. Więc czemu by nie spróbować bloga znowu?
Tak więc moi drodzy (w większości nieistniejący) czytelnicy... oto wielki powrót! 
Tak. To Paint. Dalej nie umiem photoshopa. Z tej prostej przyczyny, że go nie mam... Smuteczek :P Paint górą!

Na razie tyle słowem wstępu... A trzeba przecież nadrobić tą kosmiczną historię!
Ciąg Dalszy Nastąpi (Prawie Na Pewno)!

Niech moc będzie z wami! :)